niedziela, 8 lipca 2012
I JESZCZE GIERCZYN
A postanowiłyśmy z Andzia że będziemy malować więc zabrałyśmy pastele, akwarele,i pogoda była sprzyjająca czyli deszczowo.Atmosferę przytulności i "tego czegoś" w domku tworzy piec duży kaflowy a teraz dzięki Ani[Ania to moja kochana siostra czasem Ruda] jest jeszcze piękniejszy był biały a teraz wspaniały zielony i jak fajnie się w nim pali.Dwa obrazki na dole to dzieło mojej Andziusi a na początek to moje .Lubię malować w Gierczynie ma się tak dużo inspiracji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Obraz z oplątwą cena 55 zł obraz serce cena 40 zł. Moje ulubione prezenty obrazy z mchu chrobotek Nadają się do każdego wnętrza ,do...
Jeśli myślałaś że mnie odstraszysz tym piecem kaflowym to przekombinowałaś :D Coraz bardziej podoba mi się to miejsce ...
OdpowiedzUsuńpiec jest genialny szczególnie tak w okolicach września kiedy są już chłodne wieczory i kromki chlebka pieczone na blasze......i mokre trampki które się suszą w piekarniku
UsuńTrzeba tylko uwazac by nie wysuszyc kromek i nie upiec trampek ... ;-)
UsuńOch mój piec... a usmażyć to można nie tylko trampki, ale i traperki:)
OdpowiedzUsuńha ha co masz już doświadczenie;-]
OdpowiedzUsuńMi sie kiedys tylko udalo zjarac trapera w pociagu jak w beskidy jechalem. wlozylem noge pod siedzenie ii zrobilo sie blogo i a potem zasm
OdpowiedzUsuńierdzialo i juz bylo za pozno :-)