niedziela, 5 listopada 2017

DWA TYGODNIE

Ostatnie tygodnie października jak co roku są dla mnie pełne stresu i pracy ,przygotowanie 200 kompozycji na cmentarz dla najbliższych moich klientów wymaga ode mnie niezłej formy fizycznej i psychicznej .W tym roku mój domek stał się pracownią ,było ciepło jasno i przyjemnie .



Pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie ,wiatr,deszcz śnieg ,słońce i pierwsze przymrozki a ja to wszystko mogłam obserwować z okien mojego domku,pojawili się i zwierzęcy goście .







Dziś już mam porządek w domku i mogę rozpocząć planowanie następnych świąt .




Został stół do pracy bo gdzieś muszę robić ozdoby świąteczne .Dziś tylko plany ale od jutra po trochu będę go wdrażać w życie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiosna tuż tuż